„U nas tego nie będzie” – mówili polscy mieszkańcy Hanaczowa, Huty Pieniackiej i innych miejscowości Galicji Wschodniej na wieść o mordach na Wołyniu. Wierzyli, że większa liczba Polaków, silniejsze podziemie z AK na czele i inne stosunki z sąsiadami uchronią ich przed tragedią. A jednak…
◾Na ile te wydarzenia przypominały zbrodnię wołyńską?
◾Jak wyglądała spontaniczna polska samoobrona?
◾Dlaczego na lata zapomniano o tym, co zdarzyło się w Galicji Wschodniej?
◾Czy jest możliwy polsko-ukraiński dialog o historii?
Na te pytania odpowiada dr Damian Markowski, autor książki „W cieniu Wołynia. Antypolska akcja OUN i UPA w Galicji Wschodniej 1943–1945”, dostępnej pod tym linkiem:
https://bit.ly/WcieniuWolynia