Gdy Państwo nie refunduje niezbędnej terapii albo leku, jedyną szansą na życie staje się internetowa zbiórka. Ale zebranie pieniędzy trwa, a każdego dnia choroba postępuje i szanse chorego na wyzdrowienie maleją.
Rozmawiamy z dwoma mężczyznami, których żony zmarły, zanim udało im się zebrać potrzebne na leczenie środki. Czy udałoby się je uratować, gdyby leki, na które zbierały, były refundowane? Czy internetowe zbiórki mogą zastąpić sprawnie działające państwo?