Opinie (9)

Chora kombinacja obsesyjnej matki ktora - niewiadomo jakim cudem - znalazła się w CIA jako „analityk”. Bardzo słaby wątek dramatyczny a la szpiegowski jest co dwie minuty przerywany dygresja o jej miłości do 4 dzieci- ciąże, choroby, poronienia, żłobki, przedszkola, niedobrze się robi. Ani słowa o tym po co w ogóle się znalazła w CIA jeśli każda minutę życia poświęca obsesji o swoich bachorkach. Tłumaczenie fatalne („poszłam do HR” „pasztet na gorąca”) a głos lektorki b dziwny i nie pasujący fo histerycznej bohaterki. Mama Hari. Fatalne. Nie musze tego czytać nie nie nie.

Trochę naiwny

Bardzo fajna książka szpiegowska z rewelacyjnym zakończeniem.

raczej słabo jak na sensację. sporo nudy, mało akcji

Niezła książka. Chociaż troszkę przewidywalna. Jedną gwiazdkę odejmuję za lektorkę. Ciężko mi się jej słuchało. Jakiś taki drewniany głos.

Niestety nie wciągnęła mnie. Z trudem dotrwałem do końca. Główna bohaterka "cukiereczek", duża część książki to jej dylematy i rozmyślania. Brak akcji. Dobre czytadło na bezsenność.

Przez cały czas czytania akcja trzyma w napięciu, dobre zwroty – chociaż postać głównej bohaterki jest zbyt przesłodzona i wyidealizowana