„To nie jest fantastyka militarna, to naprawdę może się zdarzyć. Ostrzeżenie w najlepszym stylu.”
Vincent V. Severski
„Czas straceńców odpowiada na pytanie, które powraca z coraz większą mocą. Co będzie, jeśli Rosja napadnie na Polskę?
Specjalista od wojskowości, dziennikarz Marek Meissner, zamiast raportu napisał wciągającą powieść. Żywa akcja, subtelny czarny humor i doskonała znajomość rzeczy składają się na realistyczny scenariusz. Również czarny.”
Tomasz Piątek
A gdyby TO się stało? Gdyby w Europie Środkowej Rosja przeszła od słów do czynów, tak jak uczyniła na Kaukazie i na Krymie? Gdyby na paskach stacji informacyjnych całego świata doniesienia o walkach w Donbasie zostały zastąpione newsami choćby z Przesmyku Suwalskiego? Jak wyglądałaby nasza reakcja, gdzie byliby sojusznicy z NATO, jak szybko i czy w ogóle zaangażowaliby się w obronę Polski? Na ile my sami jesteśmy w stanie stawić skuteczny opór najeźdźcy?
Książka Marka M. Meissnera jest fabularyzowaną opowieścią o wojnie, która dziś jest oczywiście literacką fikcją, ale czy wiemy na pewno, że w tak niestabilnych czasach fikcją pozostanie zawsze? Poza wartką opowieścią z gatunku political fiction walorem książki są dokładne informacje na temat współczesnego pola walki, stosowanej taktyki i wykorzystywanego uzbrojenia, głęboka znajomość sposobu, w jaki w XXI wieku prowadzi się wojny – te hybrydowe i te punktowe. Przeczytamy w niej o heroizmie żołnierzy – w tym głównego bohatera będącego członkiem Wojsk Obrony Terytorialnej – i o niedojrzałości polityków w sytuacji ataku Rosji na Polskę i zmiennych losów prowadzonych działań wojennych.
W ubiegłym roku mogliśmy przeczytać książkę Richarda Shirreffa „2017: wojna z Rosją”, w której emerytowany brytyjski generał opisywał możliwy scenariusz agresji Federacji Rosyjskiej na państwa nadbałtyckie. Książka Marka M. Meissnera – który jako dziennikarz zajmuje się zagadnieniami obronności oraz jest analitykiem bezpieczeństwa IT i militarnego – to dużo obszerniejszy opis przebiegu możliwej wojny prowadzony z perspektywy dojrzewającego i z każdym dniem coraz bardziej świadomego jej uczestnika. Sceną tych wstrząsających wydarzeń jest niestety Polska.