Opinie (18)

Nie trafiłem na tą książkę w latach 80-tych, ale tym lepiej słuchało mi się jej dzisiaj, widząc jak wielką inspiracją musiała być dla Jamesa Camerona przy tworzeniu wizji lądowej fauny i flory księżyca Pandora, na którym umieścił akcję swojego uniwersum Avatara. W porównaniu z drugą, dwa lata starsza inspiracją czyli Planetą śmierci Harry'ego Harrisona, Cieplarnia oferuje może mniejszą ilość przygodowej akcji, ale w zamian dużo ciekawszą i inspirującą koncepcję świata z bardzo odległej przyszłości. Niby obcego, ale jednak rozpoznawalnego jako nasza Ziemia, po wiekach transformacji spowodowanej dramatycznymi zmianami klimatycznymi. Jako pozycja sprzed ponad pół wieku, może być dla współczesnego czytelnika trochę anachroniczna, ale warto się z nią zapoznać choćby jako jedną z wizjonerskich publikacji, które były inspiracją młodych wtedy twórców, budujących SF przełomu XX i XXI wieku. Polecam.

OK. Bardzo poetyckie i baśniowe opisy i wizje autora. Ale to ma być sci-fi a od strony "naukowej" to Władca Pierścieni wygrywa merytoryką i realizmem. Do tego niezła przedmowa Neila Gaimana, która radośnie streszcza książkę przed słuchaniem. 65 lat od wydania nie sprawiło, że zestarzała się uroczo (jak np. Verne) tylko głupio.

Zajmujące. Pomysły autora są raczej oryginalne.