Burchot znów zabiera córkę na sobotę pełną atrakcji i znów zostaje wezwany - tym razem przez asystentkę. Córka jest tym słusznie poirytowana i gdy spotykają Macieja, ten, ponieważ i tak jedzie na miasto, zabiera ją do domu. Gdy odjeżdża, asystentka wyjawia Burchotowi prawdę...