Kilka dni temu wyszedłem ze szpitala i ku swemu zaskoczeniu zniosłem ten okres bardzo dobrze. W życiu są stresujące momenty, które rozbrajają nawet dobrze funkcjonujący organizm. Chwile, w których wydaje się że świat staje w miejscu i już nigdy nie będzie nic tak jak dawniej. Jak stawić czoło takim problemum, lękom i strachowi? Jak go pokonać? Nie walcz z nim. W walce skazujesz się na porażkę, na porażkę z kimś silniejszym - życiem.
Szedłem z bardzo dobrym nastawieniem do szpitala. Wierzyłem, że wszystko będzie dobrze, że czeka mnie dobry czas, a „trudny” moment jest po coś. Mogę się czegoś nauczyć o sobie. Stawić czoło swoim lękom. Nie odpychać ich, nie zagłuszać, przyjrzeć się nim i oswoić je. Wyjść silniejszym i pewniejszym siebie. Zaakceptować lęk przed chorobą, uziemieniem i słabością własnego ciała. Co mi pomogło? Jak radzić sobie z lękiem, poczuciem winy i z własnymi słabościami? Zapraszam do słuchania, piotruś
ig: https://instagram.com/pbialasiewicz/
kontakt: podcast@banal.pl