„Zielone drzwi” są najbardziej osobistą z dotychczasowych opowieścią Katarzyny Grocholi. Wspomnienia czyta po mistrzowsku Agata Kulesza nadając im osobliwy, pełen ciepła, uroku i żartobliwego uśmiechu ton. Autorka wspomina rodzinę, czasy szkolne, domy rodzinne, ukochane zwierzaki, dziecięce niespełnione marzenie – spełnione po latach, swoją pierwszą powieść, młodzieńcze przyjaźnie, różnorodne prace, od pomocy cukiernika przez salową do pracownicy biura matrymonialnego oświadczyny, podróż do Libii, narodziny ukochanej córki, koniec małżeństwa, zmagania z chorobą nowotworową, budowę pierwszego domu, a w końcu literacką przygodę, która trwa do dziś. Każde zdarzenie i każda osoba, które pojawiają się za Zielonymi Drzwiami istniały naprawdę. Są rzeczy w życiu te, co przemijają i takie, które są trwałe, jak rodzina czy przyjaźnie. I te niezmienne warto utrwalać a uchylać jedynie rąbka prywatności…
Jak słuchać audiobooka?
Audoobooka posłuchasz wygodnie w aplikacji Audioteki na urządzeniach:
Android
iOS
Nie masz jeszcze aplikacji Audioteki na swoim telefonie? Zainstaluj ją:
Oceny i opinie słuchaczy
5
Średnia z 41 ocen
Tylko zalogowani użytkownicy mogą ocenić produkt. Zaloguj się
Katarzyna
15.03.2014
Byłam totalnie zaskoczona tą książką. Przez pierwsze fragmenty była po prostu wesoła, pozytywna, jak większość książek pani Grocholi. Natomiast później przeżyłam totalne zaskoczenie. Z jednej strony samą treścią, po prostu nie znałam życia autorki a z drugiej strony fantastyczną interpretacją Agaty Kuleszy. Do niedawna nie byłam w stanie wysłuchać audiobooka, który był czytany przez kobietę. Ale pani Kulesza to jest klasa sama w sobie, tak cudna zmiana głosu w zależności od tego, o czym się czyta. Całość jest fenomenalna, niejednokrotnie po prostu płakałam lub śmiałam nie zastanawiając się, że ludzie w innych samochodach obok mogą lekko dziwić się moim zachowaniem. To taka książka, dla której chce się jeździć autem dłużej, wybierać objazdy. Bardzo polecam.
Wdzięczna słuchaczka
7.08.2019
Wolę papier i własne oczy do zgłębiania cudzych myśli i uczuć. „Zielone drzwi” przesłuchałam do końca wyłącznie dzięki pani Agacie Kuleszy, jej niesamowitej interpretacji i głosowi. A przy tym cały czas miałam przed oczami „Pudelka”, któremu dziękuję za odwagę podzielenia się sobą w tej książce.
beata maria
15.02.2018
Powaliła mnie Pani. Znam i lubię Pani książki ale przy tej się strasznie spłakałam. Jest wyjatkowa a szczególnie opis śmierci psa odnowił moje wspomnienia o moim. Identycznie sie zachowałam. Dzięki p. Kasiu i proszę o więcej.
Opinie pochodzą od zarejestrowanych Klientów, którzy dokonali zakupu naszego produktu lub usługi. Opinie są zbierane, weryfikowane i publikowane zgodnie z Warunkami opiniowania.