Mama Jakuba A. po zatrzymaniu syna mówiła, że on przecież zawsze był grzeczny. Że nigdy nie przejawiał jakichkolwiek zachowań agresywnych. I że oboje z mężem woleliby sami zginąć, niż żeby to dziecko zostało zamordowane przez ich syna. Z kolei policjanci, którzy pracowali nad tą sprawą, twierdzili, że sprawca to człowiek, któremu się wydawało, iż wymyślił patent na zbrodnię doskonałą. Bo faktycznie - Jakub A., jak wynika z ustaleń śledztwa, zrobił bardzo wiele, aby zapewnić sobie alibi i skierować postępowanie na niewłaściwe tory. Do tej zbrodni doszło 13 czerwca 2019 r. Ofiarą była 10-letnia Kristina D. ze wsi Mrowiny niedaleko Świdnicy. Dziewczynka zaginęła w drodze ze szkoły na lekcje śpiewu. Jej zmasakrowane ciało znaleziono w lesie, 6 kilometrów od miejsca, w którym widziano ją po raz ostatni. Sprawca zadał jej kilkadziesiąt ciosów nożem, głównie w klatkę piersiową i szyję. Jakub A., student psychologii z Wrocławia, został zatrzymany cztery dni po zabójstwie. Początkowo zapewniał, że jest niewinny i przedstawiał swoje rzekome alibi. Jednak gdy śledczy zadawali coraz bardziej szczegółowe pytania, on zaczął się gubić w wyjaśnieniach, aż w końcu pękł. Przyznał się do winy i... poprosił o hamburgera. Gdy zjadł, opowiedział ze szczegółami o tym, co zrobił. Na pogrzebie Kristiny odczytano list napisany przez jej mamę. "Zginęłaś męczeńsko, śmiercią okrutną. Ból i rany na duszy zostaną z nami do końca życia" - napisała między innymi. W październiku tego roku Sąd Okręgowy w Świdnicy skazał Jakuba A. na karę dożywotniego więzienia z możliwością ubiegania się o warunkowe przedterminowe zwolnienie po 30 latach za kratami. To nie jest wyrok prawomocny, obrona skazanego najpewniej wystąpi z apelacją. O zabójstwie Kristiny D. mówimy w najnowszym odcinku podcastu "Morderstwo (nie)doskonałe". Gościem odcinka jest pełnomocnik rodziny zamordowanej 10-latki, mec. Wojciech Krzysztoporski.