Zenon Kruczyński, pisarz i aktywista, były myśliwy: „To nie był przypadek. Nie. Były tam dwie sarny, na które nagle, gdzieś z żyta, wypadły dwa psy. Zaczęły te sarny gonić. Złożyłem się, strzeliłem do jednego z psów i go bardzo ciężko zraniłem. Ten pies później umarł. To było wydarzenie, o które zapytałaś, które zmienia. Zwrot”.