Zbigniew Cybulski, postać wyjątkowa, człowiek – co już w dzisiejszych jest w ogóle niespotykane - otwarty na zwykłych ludzi, pokorny wobec swoich fanów. Jest ze mną Sławomir Koper autor książki “Alkohol i muzy” w której możemy przeczytać o wielu nieznanych wątków biografii tego aktora. Zacznijmy od początku. Dlaczego został nazwany polskim Jamesem Deanem, przecież Zbigniew Cybulski nikogo nie kopiował?
Wspomnienia dotyczące jego osoby są pełne sprzeczności. Z jednej strony odpowiedzialny społecznie, z drugiej lekkoduch, kochający mąż i nadużywający alkoholu hulaka, artysta, który mógł być najwybitniejszym polskim aktorem na świecie i niezdyscyplinowany amator, który nawet nie chciał nauczyć się tekstu. Co jest prawdą?
Moim gościem w specjalnej serii „Historii, jakiej nie znacie” jest historyk Sławomir Koper. Partnerem naszego cyklu podcastów o historii polskiego kina jest Fronda, wydawca książek „Gwiazdy kina PRL”, „Ulubieńcy bogów umierają młodo” i „Alkohol i muzy”.