Na krawędzi rzeczywistości i marzeń mężczyzna spotyka kobietę. Oboje są młodzi, niewinni, nietknięci przez świat. Powoli odsłania się historia miłości nie tyle napisana, co namalowana słowami i oprawiona w muzykę. Dwadzieścia indywidualnych obrazów niczym kolejne odsłony w sztuce przedstawia chwile z życia kochanków. Każdy z nich prowadzi do ostatniej linii zawsze wypowiadanej przez kobietę szeptem. Wydaje się, że poszczególne sekcje są jedynie pretekstem do tego, aby każda z tych linii mogła zaistnieć. Utwór przepojony olbrzymią poetycznością zawiera w sobie to wszystko, co przejawia się w miłości – głębię uczucia, delikatność, czułość. Całość jest subtelna i nierealna jak sen, jak marzenie. Nasuwa się pytanie, czy jest jedynie wytworem wyobraźni, czy wydarzyła się naprawdę. Odpowiedź w pewnym sensie jest zawarta w tekście. A może jedynie przenosi nas jeszcze dalej w świat domysłów i marzeń.
Muzyka splata się z tekstem i pogłębia jego nastrój. Podobnie jak tekst jest przepełniona swoją własną poetycznością. Czasami stanowi jedynie tajemnicze tło, a kiedy indziej akcentuje i uwypukla fragmenty obrazów. Muzyka, tekst, recytacja i sam głos z niezwykłą intymnością łączą się i kreują magiczną przestrzeń, która wciąga, urzeka, hipnotyzuje.