Mariusz Zielke
Dziennikarz śledczy i gospodarczy, pisarz. Związany przez wiele lat z „Pulsem Biznesu”. W 2005 r. zdobył nagrodę Grand Press w kategorii „dziennikarstwo śledcze” za teksty o giełdowych zmowach. W 2009 r. założył Niezależną Gazetę Internetową (www.ngi24.pl), w której objął stanowisko redaktora naczelnego. Jest autorem pierwszego polskiego thrillera finansowego „Wyrok”. Autor książek, m.in.: „Sędzia”, „Człowiek, który musiał umrzeć”, „Lobbysta”.
Z Mariuszem Zielke, dziennikarzem śledczym i pisarzem, rozmawia Rafał Górski, redaktor naczelny Tygodnika Spraw Obywatelskich.
Każdy z obecnych tutaj wie, że niezależna prasa nie istnieje. Wy to wiecie i ja to wiem: żaden z was nie ośmieliłby się ogłosić na łamach gazety własnych opinii; a gdyby nawet się ośmielił, zdajecie sobie sprawę z tego, że nie zostałyby one nigdy wydrukowane. Dostaję ileś dolarów tygodniowo za to, żebym powstrzymywał się od wyrażania własnych poglądów i opinii w gazecie, w której pracuję. Wielu tu obecnych otrzymuje podobną zapłatę na identycznych zasadach. Gdyby ktoś z was był na tyle szalony, by uczciwie opisać sprawy, znalazłby się natychmiast na bruku. Gdybym dopuścił, by moje prawdziwe opinie zostały opublikowane, w którymkolwiek numerze gazety, straciłbym pracę w niecałe 24 godziny. Praca dziennikarza polega na niszczeniu prawdy, łganiu na potęgę, deprawowaniu, zohydzaniu, czołganiu się u stóp mamony, sprzedawaniu siebie, sprzedawaniu swojego kraju i swojego narodu w zamian za chleb swój powszedni, czy też – co się sprowadza do tego samego – za swoją pensję. Wiecie to wy i wiem to ja. Cóż to więc za szaleństwo wznosić toast za niezależną prasę! My, dziennikarze, jesteśmy wasalami, instrumentami w rękach bogaczy, którzy potajemnie spiskują i kierują wszystkim zza kulis! My jesteśmy ich marionetkami! To oni pociągają za sznurki, a my tańczymy! Nasz czas, nasz potencjał i nasze talenty są w rękach tych ludzi. Jesteśmy intelektualnymi prostytutkami!
dziennikarz John Swinton
Pisanie tekstów dziennikarskich, pisanie prawdy nie ma u nas sensu, to nic nie daje, a tylko powoduje kłopoty prawne dla dziennikarzy. Nawet jeżeli napisaliśmy prawdę, przestępcy wytaczają nam procesy i żądają odszkodowań za naruszenie dóbr osobistych, a dodatkowo mogą nas jeszcze oskarżyć z paragrafu 212 Kodeksu karnego i za to co piszemy możemy iść do więzienia.
Mariusz Zielke
Przeczytałem „Wyrok” Mariusza Zielke. Rzecz warta dyskusji na moim seminarium z socjologii zjawisk zakulisowych.
Andrzej Zybertowicz
Czy dziennikarze są intelektualnymi prostytutkami?
Dlaczego nasi słuchacze mają Panu wierzyć. Skąd Pan przychodzi, kim jest i dokąd zmierza? Dlaczego robi Pan to, co robi?
Na czym powinna polegać praca dziennikarza, a na czym dziś polega w praktyce?
Czytaj też
→ Kapitał ma zawsze rację, czyli media lokalne w odwrocie • Jarosław Ogrodowski
Czy istnieją wolne media w Polsce?
W książce „Imperatyw zysku? O komercyjnym modelu przekazu medialnego i jego twórcach” Ewa Migaczewska opisuje, jak dziennikarze kłamali i manipulowali na temat tzw. „Seksafery w Samoobronie”. Tsunami kłamstw i manipulacji rozpoczęła „Gazeta Wyborcza” tekstem Marcina Kąckiego „Praca za seks” opublikowanym 5 grudnia 2006 roku. Dołączyły do niej bodaj wszystkie polskie media. Za swoje kłamstwa dziennikarze nie przeprosili i nie ponieśli żadnej odpowiedzialności.
O czym to świadczy?
Co radzi Pan obywatelom szukającym prawdy?
O co nikt nigdy Pana nie spytał?
Czytaj też
→ Siva Vaidhyanathan: Antisocial media
Pobierz mp3
Działamy bez cenzury. Nie puszczamy reklam, nie pobieramy opłat za teksty. Potrzebujemy Twojego wsparcia. Dorzuć się do mediów obywatelskich.
Wzmocnij kampanie obywatelskie Instytutu Spraw Obywatelskich
Przekaż swój 1,5% podatku:
Wpisz nr KRS 0000191928
lub skorzystaj z naszego darmowego programu do rozliczeń PIT.
Muzyka „Also Sprach Zarathustra – Einleitung” – Kevin MacLeod, CC BY 3.0
Zapraszamy na staże, praktyki i wolontariat!
Dołącz do nas!