Opinie (27)

Książka średnia, często boleśnie wystudiowana, niekiedy sztuczna. Jednak przesłuchałem do końca, jakby coś mnie przy niej trzymało. Interpretacja czytającego przesadzona, chyba zbytnio starał się oddać różnorodność bohaterów. W przypadku książek wolę sam wyobrażać sobie ich głosy postaci i sam je podkładam, a czytający niech niknie w tle.

Doskonała interpretacja Leszka Filipowicza mistrzowsko oddaje emocje postaci. Śmiech, łzy często towarzyszą jej słuchaniu. Książka o ludzkich błędach, radzeniu sobie z nimi, ich wpływie na nasze życie. Lektura obowiązkowa ! Jeszcze raz wielkie dzięki za interpretację!

Dla czytelników H.Mankella przyzwyczajonych do mocnych i mrocznych klimatów będzie to spora odmiana. Poznajemy mężczyznę, samotnie mieszkającego na wyspie, którego życie nagle wywraca do góry nogami niespodziewana wizyta dawnej miłości. Poprzez życiowe perypetie bohatera przyjemnie prowadzi nas głos pana Leszka Filipowicza.

Rewelacyjnie mi się słuchało "Włoskich butów". Kategoria sensacja/thriller zdecydowanie na wyrost. To jest Mankell w postaci obyczajowej. Polecam wszystkim, którzy w szewdzkich kryminałach cenią sobie całe tło społeczno-obyczajowe. Tutaj to mamy.

Z początku myślałam, że to będzie kolejny kryminał a tu taka niespodzianka. Trzyma w napięciu i trudno przewidzieć jak się skończy. Piękna książka. Skłania do refleksji.

Nie jest to kryminał. Książka dobra i przepysznie przeczytana.

Książka zupełnie inna od typowego Mankell'a. Nie ma tu Wallandera ale jest postać starszego człowieka, który musi rozliczyć się z przeszłością. Książkę fajnie się słucha lektor wyrazisty i dobrze interpretujący tekst. Książka mi przypomina bohaterów jakich poznałem w powieściach Francisa Clifforda. Jeżeli ktoś czytał kiedyś tego autora to na tej pozycji się nie zawiedzie. Jeżeli ktoś szuka kolejnego kryminału to ta książka nie jest dla niego.