Opinie (11)

Choć może początek książki by na to wskazywał, nie ma tu ani elfów, ani smoków, ani w sumie nic fantastycznego. Ta książka to jeden z przykładów pisaniny, której wydawało się, że powtórzone odpowiednią ilość razy słowa zapewnią jej sukces. Tymczasem fabularnie mamy do czynienia z kolejnym smutnym przypadkiem z cyklu "zabili go i uciekł". Dowcip bardzo niskich lotów, bohaterowie bez wyrazu, świat z resztą podobnie. Serdecznie nie polecam.

Ocenę zacznę od czytającego. Audiobook byłby przyjemniejszy, gdyby właśnie nie pan Roch; niepoprawnie czytane niektóre z imion (celowo olewczo), jakies stuknięcia, mlaskanie a nawet zdarzyło się beknąć, co wpłynęło na odbiór książki, niestety negatywnie. Sama książka, jest przyjemnym fantasy, raczej dla młodszych odbiorców, choć raz akcja zaszła na tyle daleko, że pojawiły się przekleństwa - choć tylko jednorazowo. Za często pada powiedzenie elfia zaraza co po prostu drażni. Reszta jest dobra.

Fauna

Pierwsze dwie części nawet ok, zdecydowanie dla młodszych albo mniej wymagających czytelników ale zupełnie poprawnie. Trzecia część to niestety festiwal niekoskekwncji w fabule i wątków domykanych na siłę. Trochę szkoda, bo cała seria na tym sporo traci. Na plus zdecydowanie lektor, bardzo przyjemnie się słuchało.

Lektor - jak zwykle super. Książka - mam wrażenie, że fabuła była pisana na siłę i jest niesamowicie rozwleczona. Nieustanne wewnętrzne rozterki poszczególnych postaci, których decyzje zmieniają się jakby każdy był nastolatkiem w czasie burzy hormonów. Przydługie opisy wszystkiego i wszystkich. I jako wisienka nierozgarnięty główny bohater, który bardziej irytuje niż przekonuje do siebie. Zdecydowanie gorsza ksiązka niż seria niż Dzięwiąty Mag tej samej autorki.

Wspaniała książka ;)