W zeszłym roku, na zaproszenie Grzegorza Lewandowskiego z zaprzyjaźnionego z „Pismem” baru Studio, miałam okazję zostać współtwórczynią niezwykłego kalendarza. Na jego kartach znajdują się nowe wiersze czterech poetek. Jeden z nich, autorstwa Urszuli Honek – dzisiaj wybrałam dla Was. Taki w sam raz na przełom lutego i marca, teoretycznie wciąż zimę, ale taką, która wygląda jak rozciągnięty na wiele tygodni koniec świata.
Posłuchajcie!
Magdalena Kicińska
---
Słuchaj więcej materiałów audio w stałej, niższej cenie. Wykup miesięczny dostęp online do „Pisma”. Możesz zrezygnować, kiedy chcesz.
https://magazynpismo.pl/prenumerata/miesieczny-dostep-online-audio/
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.