Młody autor kryminałów zarywa noc, pracując nad nową powieścią. Nad ranem budzi go telefon od starej ciotki. Kobieta prosi o wykupienie leków. Janusz przemierza Łódź, by pomóc schorowanej krewnej. Katarzyna jest po osiemdziesiątce i mieszka samotnie na krańcu miasta. Wiele lat temu pochowała męża, a w zeszłym roku jej syn Zygfryd zginął w wypadku w zakładzie pracy. Ciotka spragniona kontaktu z ludźmi słynie ze swoich ekscentrycznych zachowań i manipulacji faktami. Tym razem wita Janusza słowami: „Widziałam, jak zabił". Kto? Gdzie? Kogo? Mężczyzna nie wierzy w to, co słyszy. To pewnie kolejne wymysły zdziwaczałej ciotki. A co jeśli tym razem jest inaczej?