Gdy inwencja się kurczy, a napinanie mięśni staje się coraz bardziej żałosne, myśl coraz chętniej biegnie ku przeszłości. Zaczyna się wspominanie – wędrowanie po wyspach pamięci na morzu zapominania i niekiedy nadaremnie ponawianych prób rekonstrukcji faktów.
Takie są zatem i te wspomnienia. Spisywane po latach, głównie na podstawie tego, co pamięć zachowała, choć często konfrontowane z zachowanymi dokumentami oraz pamięcią rodziny i przyjaciół. Sporo jednak w nich przemilczeń o wydarzeniach w moim już dość długim życiu. Nie tylko dlatego, że wiele faktów uciekło w niepamięć. Nacisk położony na splatanie się wątków osobistych z tłem publicznym sprawił, że nie rozwodziłem się nadmiernie o relacjach rodzinnych, o tragediach odchodzenia najbliższych i przyjaciół, o ich nieraz skomplikowanych i trudnych losach.
Wspomnienia jednej z najbardziej znanych postaci świata nauki.
Prof. Waltoś to niezwykła osobowość – prawdziwy erudyta, człowiek renesansu. Autorytet z zakresu postępowania karnego i historii sztuki. Na jego podręczniku Proces karny. Zarys systemu wychowały się pokolenia prawników. A Muzeum Collegium Maius, którego był dyrektorem w latach 1977-2011, odwiedziły miliony turystów.