Uważaj, kogo fotografujesz
Kinga ginie. Oczywiście nie dlatego, że Bukowski zrobił jej zdjęcie na lewicowej manifestacji, ale czy gdyby nie zrobił tej fotografii, czy Kinga by żyła? Już na początku autor wprowadza wątpliwości co do przyczyn zabójstwa. Czy to element politycznej gry? Zemsta? A może efekt ataku zazdrosnego kochanka? Odpowiedź nie jest jasna do samego końca. Najlepiej byłoby stwierdzić w tym miejscu, że wszelkie podobieństwa do osób i sytuacji są przypadkowe. Autorowi udało się stworzyć spójną, kompletną historię, w której każdy wątek ma znaczenie. I cały czas mamy wrażenie, że ocieramy się o fakty, że to wszystko już się zdarzyło, dlatego tak ważne jest dotarcie do sedna sprawy… Nic tu nie jest czarno-białe – wszystko jest szare. Brudnoszare… Takie jak polska rzeczywistość. Nie oglądaj się za siebie, schowaj aparat. A może jednak chcesz podjąć rękawicę?