Natłok myśli i zagłuszanie własnych emocji opanowałem do perfekcji. Gdy czuję zmęczenie lub mam problem zagłuszam się: telefonem, objadaniem, filmami albo rozmyślaniem o tym, na co nie mam wpływu, wspominam zdarzenia z przeszłości, myślę nad abstrakcyjnymi koncepcjami - takimi jak przebudowa Warszawy (tak jakbym miał na to wpływ).
Moje lęki, niepokoje i problemy przykrywam gonitwą myśli. Problemy, które mogę rozwiązać, ale nie rozwiążę ich gdy wyprę je z umysłu. Natłok myśli to sygnał - zagłuszam emocje, uciekam od prawdy o sobie. Wycieńczający kompulsywny natłok myśli - prowadzący do bezsenności, zmęczenia i braku chęci do działania. A co gdyby udało się wsłuchać w niepokojący szum pojawiający się w głowie? Czego się z niego dowiesz? Zapraszam wasz Piotruś
ig: https://instagram.com/pbialasiewicz/
kontakt: podcast@banal.pl
nowy odcinek podcastu w każdy wtorek