Sopot powstał zapewne około tysiąca lat temu. Pierwszy raz stał się modny i prestiżowy już w XVI wieku, kiedy zamożni gdańszczanie zaczęli budować tam letnie rezydencje. Sto lat później pojawili się pierwsi patoturyści. To szwedzcy żołnierze urządzający w swoich kwaterach hałaśliwe pijatyki. Minęły wieki, ale pewne rzeczy się nie zmieniły. Miasto, które w XIX wieku oficjalnie zyskało status uzdrowiska, do dziś zmaga się z nadmiarem uciążliwych gości.
Sopot to jednak nie tylko polskie San Remo. Jego kształt i charakter przez stulecia tworzyli kolejni mieszkańcy – polscy, niemieccy, kaszubscy, żydowscy. Wszyscy zostawili w nim swoje ślady, podobnie jak kolejne władze, które kształtują miejski krajobraz. Sopocianie omijają Monciak i rzadko zaglądają na molo. Prawdziwe życie toczy się w bocznych uliczkach, na werandach, blokowiskach, wzgórzach, w sopockim lesie.
Za przewodnika po tym świecie mamy Tomasza Słomczyńskiego – bo Sopoty to również osobista historia autora i jego rodziny, opowieść o niełatwych relacjach z miastem, fascynacjach i rozczarowaniach, odejściach i powrotach.
Oceny i opinie słuchaczy
Średnia z 7 ocen: 4.1Średnia z 7 ocen
Tylko zalogowani użytkownicy mogą ocenić produkt. Zaloguj się
Ocena użytkownika A.Z z 21.08.2024, ocena 5; Wspaniała, wciągająca, refleksyjna opowieść o magicznym Sopocie.Wspaniała, wciągająca, refleksyjna opowieść o magicznym Sopocie.
Ocena użytkownika Paweł z 28.08.2024, ocena 2; książka fajna, niestety tylko do połowy, od połowy to flaki z olejem. Autor na końcu książki niby się tłumaczy, że nie miał czasu pisać, bo pomagał migrantom na granicy z Białorusią. Nic co jest w drugiej połowie książki nie dotyczy tylko Sopotu - betonoza, deweloperzy, turyści. Mam wrażenie, że książka powstała dla znajomych autora bardziej, żeby mogli się w niej wypowiedzieć - albo zabrakło pomysłu i źródeł. Nie kupiłbym 2 raz.książka fajna, niestety tylko do połowy, od połowy to flaki z olejem. Autor na końcu książki niby się tłumaczy, że nie miał czasu pisać, bo pomagał migrantom na granicy z Białorusią. Nic co jest w drugiej połowie książki nie dotyczy tylko Sopotu - betonoza, deweloperzy, turyści. Mam wrażenie, że książka powstała dla znajomych autora bardziej, żeby mogli się w niej wypowiedzieć - albo zabrakło pomysłu i źródeł. Nie kupiłbym 2 raz.
Opinie pochodzą od zarejestrowanych Klientów, którzy dokonali zakupu naszego produktu lub usługi. Opinie są zbierane, weryfikowane i publikowane zgodnie z Warunkami opiniowania.