Lori Vallow – oddana matka, gorliwa mormonka, uosobienie amerykańskiego snu. Chad Daybell – samozwańczy prorok, autor apokaliptycznych powieści i wyznawca teorii o nadchodzącym końcu świata. Gdy ich drogi się skrzyżowały, rozpoczął się mroczny ciąg wydarzeń, który wstrząsnął Ameryką.
Z pozoru idealna para – piękna blondynka i charyzmatyczny mężczyzna – ukryła się na Hawajach, uciekając przed śledztwem w sprawie zaginięcia dzieci Lori. Z czasem zaczęły wychodzić na jaw kolejne dramatyczne fakty: tajemnicze zgony bliskich, fanatyczne wierzenia i przerażające teorie o „zombifikacji”. Gdy w 2020 roku na posesji Chada odnaleziono ciała zaginionych dzieci, stało się jasne, że to historia o wiele mroczniejsza niż ktokolwiek mógł przypuszczać.
„Sekta śmierci” to wstrząsający reportaż o tym, jak ślepa wiara, manipulacja i obsesja mogą zniszczyć życie – nie tylko własne, ale i najbliższych. John Glatt, mistrz true crime, z dziennikarską precyzją i empatią kreśli portret jednego z najbardziej przerażających przypadków w historii współczesnej Ameryki.
„Znakomite pióro tego bestsellerowego autora sprawia, że tragiczna opowieść unika przesady i emocjonalnie wyolbrzymionego języka… Fascynująca, makabryczna i wstrząsająca”.
— Bookreporter.com
Oceny i opinie słuchaczy
Średnia z 5 ocen: 3.8Średnia z 5 ocen
Tylko zalogowani użytkownicy mogą ocenić produkt. Zaloguj się
Ocena użytkownika Jan z 10.10.2025, ocena 3; Mormoni -morony ;) -2 gwiazdki za analfabetę Sobczaka kaleczącego dwa języki na raz, znowu....Mormoni -morony ;) -2 gwiazdki za analfabetę Sobczaka kaleczącego dwa języki na raz, znowu....
Ocena użytkownika Ernst Hümpflt z 14.10.2025, ocena 2; Tematyka ciekawa i to na dobrą sprawę wszystko z pozytywów. Ciężko się tego słucha, brzmi jakby tłumaczył to AI albo Karol Nawrocki. Sobczak mimo ciepłego tonu głosu zachowuje się jak wyrwany do odpowiedzi na lekcji angielskiego w piątej klasie podstawówki. Jednym słowem ŻENADA. Czy to w ogóle ktokolwiek redaguje przed publikacją do ciężkiej cholery?Tematyka ciekawa i to na dobrą sprawę wszystko z pozytywów. Ciężko się tego słucha, brzmi jakby tłumaczył to AI albo Karol Nawrocki. Sobczak mimo ciepłego tonu głosu zachowuje się jak wyrwany do odpowiedzi na lekcji angielskiego w piątej klasie podstawówki. Jednym słowem ŻENADA. Czy to w ogóle ktokolwiek redaguje przed publikacją do ciężkiej cholery?
Opinie pochodzą od zarejestrowanych Klientów, którzy dokonali zakupu naszego produktu lub usługi. Opinie są zbierane, weryfikowane i publikowane zgodnie z Warunkami opiniowania.