Samotności to gorzka opowieść o tym, jak pokolenie X zagłusza swoje tęsknoty i rozlicza się z
dotychczasowym życiem w jego połowie. O świecie, w którym brak sensu koi się litrami alkoholu,
łatwy, mechaniczny seks zastępuje pragnienie trwałej relacji, na trudne pytania padają trywialne
odpowiedzi, a tęsknota za ładem i spokojem kończy się chaosem. Kamil Zinczuk prowadzi swojego
bohatera przez świat, który galopuje po równi pochyłej, ale jednak autor zostawia coś, czego możemy
się kurczowo chwycić – nadzieję. Autor z furią zdrapuje lukier fałszu pokrywający życie wielu z nas. Zdrapuje, a raczej zmywa go wysokoprocentowym alkoholem. Odkrywa dobrze skrywany głód nadziei, palące pragnienie sensu, wiary w relacje z innymi ludźmi. W tym debiucie pobrzmiewa Charles Bukowski, a czasem serialowy Hank Moody. Samotności to świat, w którym znaleźli się bohaterowie powieści po wyproszeniu za drzwi Boga i ponadczasowych wartości.