Po przeprowadzce do Warszawy czułem się gorszy, nieobyty, gorzej ubrany i mniej sprytny od jej mieszkańców. Tak wielu ludzi, a ja prawie nikogo nie znam. Do kogo mam zwrócić się po pomoc? Poczułem się samotny. Jednocześnie byłem podekscytowany I przerażony ilością bodźców.
Po czasie uodporniłem się na nie i czułem przerażająca nudę, nic mnie nie zaskakiwało. Wyparłem nadmierna stymulację i nie zwracałem uwagi nawet na bezdomnych, proszących o jedzenie. Czy życie w wielkim mieście to tylko minusy? zapraszam wasz psotruś
zamów moją książkę "po prostu twórz" - https://live-act.pl/ppt
wesprzyj mnie: https://patronite.pl/banal
ig: https://instagram.com/pbialasiewicz/
kontakt: podcast@banal.pl