Bardzo się cieszę, że mogę przedstawić kolejnego z gości wobec którego nie potrafię być obiektywny. Mówi o sobie, że tak naprawdę jest gitarzystą, a śpiewa raczej "na drugim planie". Ale jak już postanowi wymienić gitarę na mikrofon, to klękajcie narody. Poza tym, to gość, którego cenię za normalność i ludzkie podejście do życia. Dobry człowiek, mąż i ojciec. Każda z ról, w którą wciela się poza sceną, definiuje go też jako artystę. Lubię go słuchać jak gra, śpiewa i opowiada o tych doświadczeniach właśnie. Dlatego nie mogłem oprzeć się pokusie, żeby zaprosić go do tej rozmowy. Wreszcie mieliśmy czas porozmawiać nieco dłużej i nieco prywatniej niż na antenie, dzięki czemu wreszcie dowiedziałem się o nim więcej. A co dokładnie? Zapraszam do posłuchania naszej rozmowy między dźwiękami.