Ocena użytkownika Kuba K. z 19.09.2017, ocena 5; Ho ho ho! Idzie nowe! Postapo, to jeden z moich ulubionych gatunków literatury i nie tylko literatury. Tutaj autor roztacza nową wizję końca świata i jest to koniec soczysty, twardy i brudny, jak na koniec świata przystaje. Mamy bohaterów takich jak lubię, twardzieli, bezwzględnie walczących o życie swoje i bliskich, bohaterowie mają odpowiednio pod górkę, by w odpowiednim czasie zirytować czytelnika. Mamy ewolucję od mięczaka do mężczyzny, od głupiej laski tańczącej salsę na barze, do... no właśnie, nie wiadomo jak, ale wiemy co wyrośnie z Moniki Figurskiej i wiemy, że nie będzie już nigdy ofiarą. Życzę autorowi wytrwałości, bo stworzył podgatunek literacki, który być może, na stałe zagości w kanonie literatury postapokaliptycznej. Na razie, roboczo możemy nazwać to zjawisko "musliapokalipsą", lub "ciapoapokalipsą", choć mam nadzieję, że do powszechnego obiegu trafi "ciapo-apo", brzmi nieźle:).
Życzę autorowi ekranizacji, gier komputerowych, komiksów i co tam jeszcze, bo temat lepszy od ogranych zombie, obcych i atomowej zagłady. Dobra książka, polecam.Ho ho ho! Idzie nowe! Postapo, to jeden z moich ulubionych gatunków literatury i nie tylko literatury. Tutaj autor roztacza nową wizję końca świata i jest to koniec soczysty, twardy i brudny, jak na koniec świata przystaje. Mamy bohaterów takich jak lubię, twardzieli, bezwzględnie walczących o życie swoje i bliskich, bohaterowie mają odpowiednio pod górkę, by w odpowiednim czasie zirytować czytelnika. Mamy ewolucję od mięczaka do mężczyzny, od głupiej laski tańczącej salsę na barze, do... no właśnie, nie wiadomo jak, ale wiemy co wyrośnie z Moniki Figurskiej i wiemy, że nie będzie już nigdy ofiarą. Życzę autorowi wytrwałości, bo stworzył podgatunek literacki, który być może, na stałe zagości w kanonie literatury postapokaliptycznej. Na razie, roboczo możemy nazwać to zjawisko "musliapokalipsą", lub "ciapoapokalipsą", choć mam nadzieję, że do powszechnego obiegu trafi "ciapo-apo", brzmi nieźle:).
Życzę autorowi ekranizacji, gier komputerowych, komiksów i co tam jeszcze, bo temat lepszy od ogranych zombie, obcych i atomowej zagłady. Dobra książka, polecam.
Ocena użytkownika Basia z 18.09.2022, ocena 5; Bardzo dobra. Kurczę, w sumie nigdy się nie zastanawiałam nad tym, gdzie nas może doprowadzić poprawność polityczna. Daje do myślenia i nieco inaczej - mniej naiwnie- patrzę na otaczający mnie swiat, ludzi…
Jestem coraz większa fanka Pana Przemysława. I jestem pod ogromnym wrażeniem jego wiedzy, warsztatu, rozległych, jakże ważkich tematów, które podejmuje w swoich książkach. Super! Boje się tylko, ze zaraz przeczytam wszystkie jego książki ;) i co dalej, co tu czytać z takim zaciekawieniem 😉Bardzo dobra. Kurczę, w sumie nigdy się nie zastanawiałam nad tym, gdzie nas może doprowadzić poprawność polityczna. Daje do myślenia i nieco inaczej - mniej naiwnie- patrzę na otaczający mnie swiat, ludzi…
Jestem coraz większa fanka Pana Przemysława. I jestem pod ogromnym wrażeniem jego wiedzy, warsztatu, rozległych, jakże ważkich tematów, które podejmuje w swoich książkach. Super! Boje się tylko, ze zaraz przeczytam wszystkie jego książki ;) i co dalej, co tu czytać z takim zaciekawieniem 😉