Mariusz Urbanek w Radiu Książki
Życie zawdzięczają mu miliony osób na całym świecie. W zakładzie we Lwowie profesor tamtejszego uniwersytetu Rudolf Weigl przez lata produkował, wynalezioną przez siebie, szczepionkę na tyfus plamisty. Potrzebne mu były do tego... wszy. A także ludzie, którzy godzili się być ich karmicielami.
W czasach pokoju było to nieźle płatne zajęcie. Po wybuchu II wojny światowej praca u Weigla gwarantowała przeżycie. Na liście kilku tysięcy karmicieli znaleźli się między innymi: Stefan Banach, Zbigniew Herbert czy Andrzej Szczepkowski. Ale także działacze Armii Krajowej i żydowscy mieszkańcy miasta.
O Weiglu, jego życiu i wspaniałej pracy naukowej, swoją nową książkę napisał biograf Mariusz Urbanek. Po raz kolejny zabiera w niej czytelników do Polski czasów dwudziestolecia, II wojny światowej i późniejszych. To także jeszcze jedna wyprawa do Lwowa - po opublikowanych kilka lat temu "Genialnych", szkole matematycznej, którą stworzyli między innymi Banach i Hugo Steinhaus.
Dlaczego Weigl zdecydował się zostać Polakiem, jak wyglądała jego praca z ludźmi i wszami, czemu nie dostał - jak najbardziej zasłużonego - Nobla i w jaki sposób straszył przypadkowe osoby napotkane w lesie? O tym w 49. odcinku Radia Książki. Polecamy!