Pierwszy "poważny" pastisz to był, o ile dobrze pamiętam, Herbert. Albo Szymborska. Wcześniej, z koleżeństwem na studiach w czasie nudnych zajęć próbowaliśmy tworzyć nowe wersje znanych utworów albo tworzyć wiersze w stylu wybitnych autorów. Nie wiedziałem, że tak mocno wejdzie mi to w krew - przyznaje w rozmowie z Michałem Nogasiem autor "Nowych wierszy znanych poetów" Grzegorz Uzdański.
We wstępie Uzdański przypomina (lub wyjaśnia tym, którzy z jego działaniami literackimi zetkną się po raz pierwszy) i pyta:
"Co by było, gdyby Jan Kochanowski żył do dziś, obejrzał mecz polskiej reprezentacji i postanowił napisać o tym wiersz? Ale mimo tego, że żyłby w XXI wieku, pisałby ciągle w swoim stylu, stylu Jana Kochanowskiego z XVI wieku? Albo gdyby Wisława Szymborska żyła do dziś i napisała wiersz o wymyślaniu statusu na Facebooka? (...) Oczywiście pierwsza odpowiedź na te dramatyczne pytania brzmi: 'Nie wiemy, nie żyją'. Odpowiedź numer dwa ma w sobie bardzo dużo tupetu (bardzo rzadko dziś używa się słowa 'tupet') i brzmi: 'Zrobiliby to tak', i tej odpowiedzi udziela strona 'Nowe wiersze sławnych poetów' na Facebooku. Pojawiają się tam 'nowe wiersze' sławnych poetów i poetek, czyli pastisze ich wierszy, mówiące o codziennym życiu w latach 2014-2021".
Tom "Nowe wiersze sławnych poetów" podzielił na kilkanaście rozdziałów. Autorki i autorzy (piórem i klawiaturą Uzdańskiego) piszą o Facebooku, Instragramie, mejlach, czatach, zakupach, Tinderze, wakacjach, Wikipedii. To jednak nie wszystko:
"Są także bonusy - większość zbudowana na zasadzie 'jak X napisałby/napisałaby książkę Y, którą zaczerpnąłem ze wspaniałych parodii pisanych przez Juliana Tuwima i Antoniego Słonimskiego ('Jak rozmaici poeci napisaliby wierszyk o Andzi, która ukłuła się i płakała'). Bardzo te parodie kocham i to one zainspirowały mnie do pisania pastiszy - przyznaje we wstępie Uzdański.
Jak Tokarczuk i Masłowska napisałyby "Władcę pierścieni" Tolkiena? A jak Joseph Conrad "Wojnę polsko-ruską pod flagą biało-czerwoną" Masłowskiej? Jak radzi sobie z "tupetem" i ewentualnymi negatywnymi reakcjami? W jaki sposób stworzył pastisz zeszłorocznej noblistki i wplótł w to żubry z Puszczy Białowieskiej? I - w zasadzie po co ta książka, skoro wszystko i tak jest w sieci?
Na te i inne pytania Grzegorz Uzdański odpowiada w rozmowie z Michałem Nogasiem w 153. wydaniu Radia Książki.
Zapraszamy do wysłuchania audycji!