-Pamiętam dzień, w którym upadł mur dzielący Berlin i ten, w którym Niemcy się zjednoczyły. Doskonale pamiętam również pytanie jednego z moich nauczycieli: jak będzie wyglądał ten kraj 30 lat po połączeniu zachodnich landów z terenami byłej NRD. Jako jedyna w klasie odpowiedziałam, że będzie gorzej. Wyrzucił mnie za drzwi. Dziś myślę, że się nie myliłam - mówi Magdalena Parys, autorka "Księcia", w rozmowie z Michałem Nogasiem.
W 130. wydaniu Radia Książki, Parys, pisarka od ponad ćwierć wieku mieszkająca w Berlinie i laureatka Nagrody Literackiej Unii Europejskiej, opowiada między innymi o tym, jak przez lata odkrywała w niemieckiej stolicy ślady dawnego świata i dlaczego miasto to jest silnie obecne w jej literaturze. Co sprawiło, że w "Tunelu" opowiedziała historię ludzi, którzy próbowali przedostać się ze wschodniego Berlina, pod murem, do wolnego świata? Dlaczego w "Magiku" opowiedziała historię tych, którzy przez Bułgarię chcieli uciec za żelazną kurtynę i których ścigała i zabijała STASI - wschodnioniemiecka bezpieka? Skąd wziął się pomysł na "Księcia", powieść, która - między innymi - opowiada o odradzającym się w Niemczech faszyzmie?
W opublikowanym na początku września na łamach "Wyborczej" wywiadzie Magdalena Parys mówiła między innymi: - W 2011 roku media poinformowały, że nikomu wcześniej nieznana organizacja NSU, Narodowosocjalistyczne Podziemie, zastrzeliła policjantkę i dziesięciu obcokrajowców, usiłowała zabić kolejne 43 osoby, na koncie miała zamachy bombowe, rozboje i napady na banki. Wśród niespełna 200 osób mieli się znajdować nie tylko ekstremistyczni działacze, ale także funkcjonariusze państwowi różnego szczebla, w tym agenci specsłużb. Skazano jedną! osobę, dwie inne popełniły samobójstwo i sprawa ucichła. Nie mogłam jeść, nie mogłam spać, wydawało mi się niemożliwe, by takie rzeczy działy się w państwie, które siedem dekad wcześniej dało się zniewolić Hitlerowi. A potem, w maju 2014 roku, przeczytałam w „Der Spiegel” artykuł „Armia cieni”.
O "Księciu", o tym, że cała Europa skręca mocno na prawo i dlaczego w swoich powieściach zawsze sięga po tematy polityczne Magdalena Parys mówi w audycji, w której fragmenty jej najnowszej książki czyta Mariusz Bonaszewski.