Przyjęło się mówić, że Henryk Walezy był zdrajcą, że jak tchórz uciekł z Polski, że - zniewieściały - wolał towarzystwo mężczyzn niż kobiet, że przebierał się w damskie sukienki, a od spraw państwa znacznie bardziej obchodziły go orgie, uczty i dobre perfumy. W swojej debiutanckiej powieści Jędrzej Napiecek rozprawia się ze stereotypami na temat pierwszego króla wybranego w Polsce w ramach wolnej elekcji.
Pierwszoplanowym bohaterem "Króla, który uciekł", komedii historycznej opublikowanej w 2019 roku, jest Jan Krasowski. Karzeł, który - uprowadzony z Polski jako dziecko i sprzedany francuskiemu dworowi królewskiemu - jest jednym z posłów wysłanych do Warszawy, by przekonali polską szlachtę do wyboru Walezego po śmierci Zygmunta Augusta wygaśnięciu męskiej linii dynastii Jagiellonów. Jan ma w tym swój interes - pała żądzą zemsty, 23-letni Henryk przyczynił się do nieszczęścia, które całkowicie odmieniło życie karła.
W swojej książce Napiecek nie tylko niezwykle barwnie opisuje życie w Luwrze i na Wawelu, rozprawia się również z wizerunkiem Walezego, młodego księcia, który - wbrew wielu - postanowił być sobą, nie dbać o konwenanse i cieszyć się życiem. W "Królu, który uciekł" autor zagląda do książęcych (a później królewskich) komnat, opisuje bliskie relacje łączące Henryka z jego przyboczną gwardią, czyli minionami, którzy - jak on - nosili damskie suknie i depilowali całe ciało. Pokazuje też moralną degrengoladę francuskiej arystokracji i zawziętość polskiej szlachty, mechanizmy wolnej elekcji, gdzie nierzadko od zalet kandydata ważniejsze były dania serwowane przez wynajętych kucharzy (Turek gotujący w obozie Jana III Wazy o mało nie uczynił go polskim królem!). Gra konwencją, sięga do zdarzeń historycznych, przerysowuje bohaterów, nie boi się sięgać po to, co wydawało się nienaruszalne. Z Samuela Zborowskiego, królewskiego rotmistrza, czyni niewyoutowanego homoseksualistę, który dopiero przy królu z Francji mógł począć się sobą.
O tym, jak poznał Walezego, dlaczego od lat o nim pisze i co z tego wynika, skąd potrzeba złamania stereotypów i jak lubi opowiadać historię, Jędrzej Napiecek mówi Michałowi Nogasiowi w 115. wydaniu Radia Książki. I czyta fragmenty swojej powieści o królu, który zbiegł z Polski, wprawiając wszystkich w osłupienie.
Zapraszamy do wysłuchania audycji!