Opinie (45)

Porywająca lektura. Urywa głowę w trakcie słuchania. Wartkie tempo i punkowy rytm. Powieść opowiada losy kapeli punkowej, której koncerty stają się największym wydarzeniem sezonu a potem przyczynkiem do rozruchów porównywalnych ze strajkami górników w stolicy. Wszystko to precyzyjnie nakreślone, wyrażone na wiele głosów i z różnych perspektyw. Ale najważniejsza w tym audiobooku jest interpretacja Macieja Kowalika, który w sposób niezmiernie zaangażowany odczytuje i dość często wykrzykuje treść książki. Jego głos wynosi fabułę ponad treść i tworzy schłuchowisko samo w sobie.

Ta książka jest kierowana raczej do mlodszego nastoletniego odbiorcy, ale lubię bardzo styl pisania J. Żulczyka wiec wysluchalam z przyjemnością.

Męczące. Może ciekawe dla tych, o których to jest (urodzeni po 89), dla mnie (trochę przed 89, ale niedużo) - niespecjalnie. Instytut i Ślepnąc od świateł są moim zdaniem dużo bardziej udane.

Jakub Żulczyk potrafi pisać książki, a Maciej Kowalik zadbał o wspaniałą interpretację tej historii. Jestem pod wielkim wrażeniem! Tak powinny brzmieć audiobooki właśnie :)