Ognioskoczek zmuszony czarami mistrza Albertusa wskazał drogę do kominka, w którym po przekręceniu dwóch cegieł ukazał się głęboki otwór, na którego dno sprowadzała stara, dębowa drabina. Pan Stanisław, Stefek, Hala i Jurek długo schodzili do królestwa psotnego duszka zupełnie nie spodziewając się przygód czekających na nich na drugim końcu komina.