Zanim zaczniemy analizę, odetnijmy się od dyskursu, który narodził się zaraz po premierze najnowszej ekranizacji „Diuny” – czy Frank Herbert był po lewej czy po prawej stronie, czy sekował, czy wychwalał totalitaryzm? Był kimś większym niż dzisiejszy internetowy komentariat, zafiksowany na własnych bańkach informacyjnych i pakietach; analizował wszelkie możliwości, przedstawiał różnorodne ścieżki i ich cenę.