Kiedy przyjdzie po ciebie sam diabeł, wiedz, że nie ma ucieczki od przeznaczenia.
Gdy w domu Alessy Rossie, córki jednego z bossów mafii, pojawia się Antonio Bonettie, dziewczyna jest przekonana, że właśnie ujrzała diabła. I to wcale nie z powodu jego porywczego temperamentu ani pseudonimu, pod jakim zna go cały półświatek.
Alessa wie, że pojawił się, by zabrać ją ze sobą prosto do piekła: na mocy zawartej z jej ojcem umowy dziewczyna zaraz po osiągnięciu pełnoletności ma zostać wydana za mąż za Antonio. Wybór jest prosty – śmierć lub zniewolenie. Bo z tego świata nie ma innej drogi ucieczki…
Jak potoczy się życie dziewczyny uwikłanej w związek z najbrutalniejszym mężczyzną w Nowym Jorku? Czy zaaranżowane małżeństwo stanie się dla niej przekleństwem czy… szansą na odnalezienie namiętności, jakiej nigdy nie doświadczyła?
„Diabeł”… Powtarzam to w głowie i mimo bólu mam ochotę się zacząć śmiać. Ma rację, jest niczym diabeł. Sama o tym pomyślałam, zanim on to powiedział. Po chwili zaczyna mi coś świtać. O Boże!
– Jesteś capo dei capi Nowego Jorku!
Wiem, kim on jest. Ojciec mówił, że Antonio jest bezwzględny, pnie się za szybko po szczeblach władzy i jeśli tak dalej pójdzie, to każda rodzina będzie zależna od niego. Cokolwiek miałoby to znaczyć. Ale zarówno ojciec, jak i wujek Vinnie obawiali się go, i to bardzo. A teraz ten człowiek jest tutaj, w moim domu. I przykłada lód do mojej nogi. Od natłoku myśli i pulsującego kolana i policzka zaczyna mnie boleć głowa, czuję, jakbym miała zaraz zemdleć.