w dzieciństwie unikałem konkurencji. często nie chciałem sprawić przykrości przeciwnikowi, szczególnie gdy czułem, że lepiej mi idzie w danej dziedzinie, wtedy dostosowywałem swój poziom do jego poziomu, a nawet schodziłem niżej – tylko aby nie wygrać. mówiłem sobie, że robię to bo jestem miły “przegrywając mogę komuś sprawić przyjemność” – tak myślałem.
wycofywałem się z konfrontacji, wmawiając sobie, że mam niskie ambicje. posiadanie ambicji wydawało mi się jako coś bezczelnego, samolubnego i niemoralnego. w konsekwencji bałem się upokorzenia wynikającego z porażki. jak przestać się bać porażki i podejmowania wyzwań? zapraszam wasz piotruś
ig: https://instagram.com/pbialasiewicz/
kontakt: podcast@banal.pl