Walki toczą się już pod samą Atlantą. Wieści przynoszone przez docierających do miasta żołnierzy nie wróżą nic dobrego. Jakby tego było mało, Scarlett otrzymuje list z Tary, z którego dowiaduje się, że choć wróg nie zagraża jeszcze posiadłości, to jej matka i obie siostry są chore na tyfus. Tymczasem mieszkańcy Atlanty jeden po drugim opuszczają miasto. Scarlett również chętnie by to zrobiła, gdyby nie to, że Melania, która jest w zaawansowanej ciąży i czuje, że nie przeżyje porodu, wymogła na niej obietnicę, że zajmie się jej dzieckiem. Kiedy Jankesi wkraczają do miasta, Melania, pozbawiona opieki lekarskiej, mając do pomocy tylko Scarlett i jej pokojówkę, po wielu godzinach wydaje na świat syna. Syna Ashleya, ukochanego Scarlett…