Zakopańskiej eskapady dzień drugi, choć eskapadą trudno go było nazwać. W myśl zasady, której przyświeca ten wyjazd - coś dla ciała, coś dla ducha. Lenistwo totalne! W pełni wykorzystałam dobrodziejstwa naszego partnera - Hotelu Nosalowy Park i bez reszty rzuciłam się w jego pielesze. W programie dnia znalazł się masaż twarzy i ciała w hotelowym NABE SPA oraz radości na strefie wellnes. Nie znalazły się za to sprzątanie i pełny makijaż!