Opinie (28)

Przeczytałam ze względu na autora - mistrza obserwacji i obyczajowych wątków. Tym razem jednak powieść o dużo prostrzej fabule i dużo bijatyki. Nadal dobra historia i pewnie będzie ciąg dalszy.

Och i Ach, można by zacząć. Reacher to jeszcze na pewno nie jest. Ale "ważne, że kierunek słuszny". Naprawdę dobra książka, jeśli ktoś takie lubi. No i nadzieja wielka, że autor nie każe nam długo czekać na ponowne spotkanie z bohaterami. I tu by można skończyć tę ocenę gdyby nie...poziom lektury . Panie Krzysztofie, Pan przeczytał ten tekst jak książkę dla dzieci. Ludzie tak nie mówią. A już gangsterzy na pewno. Co wkurza tym bardziej, że po słowie "Koniec" dwa zdania wygłosił Pan całkiem normalnym głosem. I tak trzeba było od początku! Razi też ilość przekręconych słów.

Znakomite!

Bardzo fajna ksiazka, duze tempo akcji, lektor tez nie najgorszy

uroczy noirek

Dla autora 5 gwiazdek. Dla lektora jedna. Szkoda.

A więc mamy polskiego Jacka Reachera. Chmielarz jest fantastyczny - potrafi żonglować stylami, bawić się. Po 5 częściach Mortki - każda część lepsza od poprzedniej, po wysublimowanych thrillerach, po Żmijowisku, w odcinkowej powieści pisanej podczas pandemii odtwarza Lee Childa, ale w polskich realiach. Dla kogoś kto kocha Lee Childa i Jacka Reachera to jest uczta, to jest frajda nad frajdy i nie gasnący banan na twarzy przez ponad 9 godzin słuchania. Chyba tylko większą frajdę miał Chmielarz kiedy to pisał! Świetna, dopięta intryga, bezimienny bohater, ale wiemy, że to Jack Reacher, Dolny Śląsk. Polecam z całego serca!