Ocena użytkownika js z 8.02.2019, ocena 5; Trylogia historyczna Stefana Żeromskiego.
Szkoda, że tylko pierwsza część trylogii (popioły) ocalała z konfiskat zaborczych.
Lektura powieści uświadomiła jak mało wiem o omawianym okresie. Rozbiory, legiony, księstwo warszawskie ... kilka haseł wyniesionych ze szkoły, a tymczasem w powieści kwitnie obraz życia duchowego pod obcym porozbiorowym panowaniem "dawniej ... za polskich czasów ...". Zarysowuje się przemiana polskich oficerów w czasie, nie zawsze zbyt honorowych, wojen napoleońskich "Jestże to rola polska deptać cudze rzeczypospolite? Po toż wyszła w te kraje owa wiara?". Werona, San Domingo, Saragossa, Raszyn, poddanie Warszawy...
Powieść niezmiernie trudna do przeczytania - słownictwo polskie, francuskie, niemieckie, hiszpańskie, łamańce językowe niemal na każdej stronie. Szacunek za interpretację, choć wiele w tej interpretacji przeinaczeń pojedynczych słów, które uważnego słuchacza co i róż zbijają z pantałyku - musiałem posiłkować się wersją drukowaną, żeby nie pogubić sensu. Ale przy tej skali trudności, językowe potknięcia, z czystym sumieniem, wybaczam. Swój język połamałem już podczas pierwszej próby przeczytania przypadkowo wybranego akapitu ...Trylogia historyczna Stefana Żeromskiego.
Szkoda, że tylko pierwsza część trylogii (popioły) ocalała z konfiskat zaborczych.
Lektura powieści uświadomiła jak mało wiem o omawianym okresie. Rozbiory, legiony, księstwo warszawskie ... kilka haseł wyniesionych ze szkoły, a tymczasem w powieści kwitnie obraz życia duchowego pod obcym porozbiorowym panowaniem "dawniej ... za polskich czasów ...". Zarysowuje się przemiana polskich oficerów w czasie, nie zawsze zbyt honorowych, wojen napoleońskich "Jestże to rola polska deptać cudze rzeczypospolite? Po toż wyszła w te kraje owa wiara?". Werona, San Domingo, Saragossa, Raszyn, poddanie Warszawy...
Powieść niezmiernie trudna do przeczytania - słownictwo polskie, francuskie, niemieckie, hiszpańskie, łamańce językowe niemal na każdej stronie. Szacunek za interpretację, choć wiele w tej interpretacji przeinaczeń pojedynczych słów, które uważnego słuchacza co i róż zbijają z pantałyku - musiałem posiłkować się wersją drukowaną, żeby nie pogubić sensu. Ale przy tej skali trudności, językowe potknięcia, z czystym sumieniem, wybaczam. Swój język połamałem już podczas pierwszej próby przeczytania przypadkowo wybranego akapitu ...
Ocena użytkownika Aga z 12.07.2021, ocena 5; Wspaniale przeczytana i zinterpretowana powieść. Czapki z głów przed Panem Leszkiem Teleszyńskim! Głos, tempo, barwa doskonale dobrane do tej powieści. Ja przy moim własnym, pierwszym podejściu przysypiałam podczas czytania. Dopiero podejście do tego audiobooka pomogło, akcja okazała się wartką, a polszczyzna piękną.Wspaniale przeczytana i zinterpretowana powieść. Czapki z głów przed Panem Leszkiem Teleszyńskim! Głos, tempo, barwa doskonale dobrane do tej powieści. Ja przy moim własnym, pierwszym podejściu przysypiałam podczas czytania. Dopiero podejście do tego audiobooka pomogło, akcja okazała się wartką, a polszczyzna piękną.