Ocena użytkownika Karolina z 9.05.2018, ocena 5; Mocne, szokujące, poruszające. Tym straszniejsze, że te historie napisało życie. Niedowierzanie, ból i wściekłość to uczucia, które targały mną na przemian przy lekturze reportaży pani Justyny Kopińskiej. Byłam przerażona, pojawiły się łzy... Ale ani przez chwilę nie żałowałam, że porwałam się na tę lekturę, bo o tym trzeba mówić i wiedzieć. Dlatego podziwiam pisarkę za jej odwagę i bezkompromisowość w dociekaniu prawdy, obnażaniu patologii polskiego systemu edukacji, więziennictwa, policji, sądownictwa czy służby zdrowia oraz słabości natury ludzkiej. Dzięki tym reportażom udało się dosłownie ocalić czyjeś życie i dociec sprawiedliwości. Wierzę, że dopóki będą wśród nas tacy dziennikarze jak pani Justyna wielu tzw. porządnym ludziom u władzy czy na stanowiskach nie uda się ukryć ich przestępstw. Tak pojmuję prawdziwe dziennikarstwo. Jednak najważniejsze, aby nikt z nas nie odwracał oczu...Mocne, szokujące, poruszające. Tym straszniejsze, że te historie napisało życie. Niedowierzanie, ból i wściekłość to uczucia, które targały mną na przemian przy lekturze reportaży pani Justyny Kopińskiej. Byłam przerażona, pojawiły się łzy... Ale ani przez chwilę nie żałowałam, że porwałam się na tę lekturę, bo o tym trzeba mówić i wiedzieć. Dlatego podziwiam pisarkę za jej odwagę i bezkompromisowość w dociekaniu prawdy, obnażaniu patologii polskiego systemu edukacji, więziennictwa, policji, sądownictwa czy służby zdrowia oraz słabości natury ludzkiej. Dzięki tym reportażom udało się dosłownie ocalić czyjeś życie i dociec sprawiedliwości. Wierzę, że dopóki będą wśród nas tacy dziennikarze jak pani Justyna wielu tzw. porządnym ludziom u władzy czy na stanowiskach nie uda się ukryć ich przestępstw. Tak pojmuję prawdziwe dziennikarstwo. Jednak najważniejsze, aby nikt z nas nie odwracał oczu...
Ocena użytkownika Katarzyna z 19.10.2024, ocena 5; Jest to seria opowieści o zdarzeniach, które są tak szokujące, że trudno znaleźć słowa aby wyrazić, co się czuje po zakończeniu czytania.Jedyne słowo, które się ciśnie na usta to "bezsilność"
Powstaje dysonans poznawczy pomiędzy tym co jest a tym jak powinno być.
Przekaz jest mocny, napisany w dobrym, reporterskim stylu; autorka używa dosadnych słów i zadaje konkretne pytania, celując prosto w sedno sprawy.Skłania do myślenia czy "na własnym podwórku" mamy szansę nie odwracać wzroku.Jest to seria opowieści o zdarzeniach, które są tak szokujące, że trudno znaleźć słowa aby wyrazić, co się czuje po zakończeniu czytania.Jedyne słowo, które się ciśnie na usta to "bezsilność"
Powstaje dysonans poznawczy pomiędzy tym co jest a tym jak powinno być.
Przekaz jest mocny, napisany w dobrym, reporterskim stylu; autorka używa dosadnych słów i zadaje konkretne pytania, celując prosto w sedno sprawy.Skłania do myślenia czy "na własnym podwórku" mamy szansę nie odwracać wzroku.
Ocena użytkownika Aga z 17.05.2018, ocena 5; Bardzo dobra książka w postaci reportażu. Przedstawia jedne z głośniejszych spraw kryminalnych ostatnich lat. Mimo, że się słucha o tych sprawach po raz kolejny nadal przerażają - Beztroska policji, lekkość podchodzenia do dowodów, los ludzi, którzy wpadną w mechanizmy systemu. Człowiek ma nadzieję nigdy nie znaleźć się na ich miejscu.
Lektor – czyli pani Czubówna – idealnie dobrany do tematyki. Jak zwykle fantastyczne czytanieBardzo dobra książka w postaci reportażu. Przedstawia jedne z głośniejszych spraw kryminalnych ostatnich lat. Mimo, że się słucha o tych sprawach po raz kolejny nadal przerażają - Beztroska policji, lekkość podchodzenia do dowodów, los ludzi, którzy wpadną w mechanizmy systemu. Człowiek ma nadzieję nigdy nie znaleźć się na ich miejscu.
Lektor – czyli pani Czubówna – idealnie dobrany do tematyki. Jak zwykle fantastyczne czytanie