Współcześni szamani Noaidi często nie wynosili dawnej religii Saamów z rodzinnego domu. Musieli sami ją odnaleźć i często eksperymentować na własną rękę. O niebezpiecznym spotkaniu z duchami przodków opowiada mi Ronald Kvernmo, a Lone Beate Ebeltoft śpiewa mi joik, który jest dla Saamów ważny i ze względu na tradycję, i tożsamość, jak i jego wyjątkową moc.