Pogrom w przyszły wtorek

Piąty kryminał z lubelskim gliną! Zyga uczy się reguł powojennej, socjalistycznej Polski.
Niewiarygodne jak rzeczywistość potrafi zaskakiwać, a to ludzie budują tak piramidalne sytuacje. Zygmunt Maciejewski, siedzi w więzieniu oskarżony o kolaborację z Niemcami podczas okupacji. Major Grabarz, świeżo upieczony, zażarty ubek wie namówić Zygę do współpracy. Maciejewski, przedwojenny policjant, ceni sobie lojalność i przyjaźń, dlatego gdy Grabarz zagroził prześladowaniami kolegi Zygi po fachu. We wtorek ma wybuchnąć w Lublinie pogrom. Jeśli Maciejewski odmówi pomocy, jego były podkomendny zginie, o co Grabarz się postara. Komisarz wychodzi na wolność i trafia w środek politycznego chaosu. Dawny budynek gestapo zajmuje NKWD, nową władzę trudno odróżnić od bandytów, ludzie boją się siebie nawzajem, a przyjaciela nie można odróżnić od wroga, ludzki strach i zniechęcenie przeradzają się we wściekłość. Maciejewski, by ocalić przyjaciela, musi szybko przyswoić nowe reguły - obowiązujące zarówno w półświatku, jak i w gabinetach nowej władzy. Maciejewski rozpoczyna nietypowe dochodzenie, próbuje ocalić kolegę. rozwiązuje zagadkę seryjnych morderstw, pomagając milicji i stara się odzyskać utraconą rodzinę. Lektor Sobczak niezmiennie świetnie czyta Wrońskiego zapewniając ucztę dla ucha miłośnikom retro kryminałów i policjantów z krwi i kości.