Od zaginięcia 14-letniego Andrzeja Ziemniaka i 15-letniego Łukasza Sasa minęło już ponad 20 lat. Obaj chłopcy byli wychowankami Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Rewalu (wówczas ośrodek administracyjnie należał do Śliwina Bałtyckiego). Bardzo długo jako najbardziej prawdopodobną wersję uznawano, że nastolatkowie uciekli. Po latach jednak wokół tego zdarzenia narosło wiele tajemnic i wątpliwości. W ośrodku - jak powiedział jeden z ówczesnych wychowanków - miało dochodzić do gwałtów i wykorzystywania seksualnego. Do tego dochodzi jeszcze jeden wątek: mniej więcej w tym samym czasie na terenie województwa zachodniopomorskiego zaginęło w sumie aż czterech chłopaków w bardzo podobnym wieku. Oprócz Andrzeja i Łukasza byli to: niespełna 15-letni Janusz Asminien, który zaginął 21 marca 98 r. w Łobzie oraz 16-letni Marek Paszkowski, który w tajemnicznych okoliczn ościach zaginął 1 marca 1999 r. w Starym Drawsku. Sprawą po latach zajmował się antyklerykalny tygodnik "Fakty i Mity", który opisywał postać ks. Jacka C. z diecezji szczecińsko-kamieńskiej. Duchowny ten w 2001 r. został skazany przez sąd w Choszcznie na półtora roku więzienia w zawieszeniu za molestowanie seksualnej niepełnosprawnego ucznia. Jaki ks. C. może mieć związek z zaginięciami nastolatków? Wiadomo, że duchowny ten uczył religii i Janusza, i Marka. Wiadomo też, że koledzy Janusza zeznawali, iż wypożyczali dla ks. C. filmy pornograficzne. Nie ma natomiast dowodów na to, aby ksiądz ten znał też Andrzeja i Łukasza, choć wykluczyć tego nie można. Stowarzyszenie "Przystań Nadzieja" podejrzewa, że chłopakom coś złego stało się na terenie ośrodka. W lipcu przedstawiciele stowarzyszenia po raz drugi podejmą poszukiwania. Dużą nadzieję z tym wiążą obie mamy. Wiesława Ziemniak i Dorota Bubel są gośćmi podcastu "Morderstwo (nie)doskonałe".