Wesprzyj nas na Patronite: https://patronite.pl/Ekonomiaica%C5%82areszta
=
1300 zł miesięcznie – czy się stoi, czy się leży! I to w Polsce!
W najnowszym odcinku rozmawiamy z dr Maciejem Szlinderem, prezesem Polskiej Sieci Dochodu Podstawowego, o pomyśle na pierwszy polski pilotaż bezwarunkowego dochodu podstawowego (BDP). Został on wpisany do strategii regionalnej Stowarzyszenia Warmińsko-Mazurskich Gmin, zaakceptowanej przez marszałka województwa warmińsko-mazurskiego.
Póki co jednak nie ma dla tego projektu finansowania. A koszt jest niebagatelny: wypłacanie przeze dwa lata 1300 zł co miesiąc grupie od 5 tys. do 31 tys. osób oznaczałoby wydatek od 156 mln zł do prawie miliarda – i to nie licząc ani kosztów administracyjnych, ani tych związanych z badaniem społeczno-ekonomicznych efektów BDP.
Swoje pilotaże miało już wiele krajów – ostatnio najgłośniej było o tym w Finlandii, a niebawem rusza kolejny projekt w Londynie. Każdy kraj ma jednak swoją specyfikę: odmienny rynek pracy, otoczenie prawne, a w końcu lokalną kulturę, w których efekt oddziaływania takiego samego świadczenia może być odmienny. Poza tym eksperymenty zagraniczne (np. ten fiński) nie zawsze spełniają standard bezwarunkowego dochodu podstawowego: bywają warunkowe (np. tylko dla bezrobotnych), albo nie pozwalają opłacić minimalnych kosztów życia (dochód nie jest podstawowy). W innych pilotażach środki wypłacane bywały jednorazowo, nieregularnie, albo wsparcia udzielane w postaci materialnej. W rezultacie nie zawsze możemy uznać je za użyteczne.
Dobrze byłoby samemu zmierzyć się z odpowiedzią na pytanie „Jak działałaby Polska, gdyby każdy mógł liczyć na 1300 zł na rękę?”. Czy universal basic income (UBI) w naszym kraju byłby rozwiązaniem niebezpiecznym i szkodliwym, niewypałem, a może przyniósłby tak wiele pozytywnych efektów, że zaczęlibyśmy o nim rozmawiać na poważnie?
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.