Od kilku tygodni w internecie popularność zdobywa nowe zjawisko, czyli quiet quitting, co można przetłumaczyć jako „ciche odchodzenie”. Jest to trend na rynku pracy, który miałby objawiać się tym, że pracownicy rezygnują z ponadnormatywnych zajęć i robią „tylko” to, do czego zobowiązuje ich umowa. Quiet quitting przeciwstawiane jest kulturze zapierdolu, czyli kultowi pracy ponad siły w nadziei na uzyskanie upragnionego awansu – zawodowego, ekonomicznego i społecznego.
Tymczasem w badaniach opinii publicznej nie widać wielkiej zmiany, jeśli chodzi o zaangażowanie w obowiązki zawodowe.
Quiet quitting zyskał popularność dzięki platformie Tik Tok. Możliwe jest więc, że jest taką samą efemerydą jak inne treści na tym błyskawicznym medium społecznościowym.
Niektóre przejawy takiej postawy (czy też pragnienia jej realizacji) mogą być zupełnie zrozumiałe. Ponadnormatywna praca, za którą nierzadko nie dostaje się dodatkowych pieniędzy i która nie zostaje doceniona może naprawdę frustrować. Odpowiedzią na tę frustrację może być właśnie quiet quitting.
Warto jednak pamiętać, że na quiet quitting mogą sobie pozwolić osoby, które mają pewien przywilej ekonomicznego bezpieczeństwa. Te, które w przypadku utraty pracy z powodu „bierności” nie będą się przejmowały niezapłaconymi rachunkami, ponieważ albo mają oszczędności, albo partnerów albo rodziców, którzy za te rachunki zapłacą.
==
Bibliografia:JIM HARTER, Is Quiet Quitting Real?, https://www.gallup.com/workplace/3983...
Anita Błaszczak, Minęła Wielka Rezygnacja, ale jest ciche odchodzenie pracowników, https://www.rp.pl/rynek-pracy/art3707...
==
Możesz nas wesprzeć na patronite.pl/Ekonomiaicałareszta
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.