Z pewnością jest to niezwykła sytuacja, mieć osiemnastoletnią matkę, gdy samemu ma się już dwanaście lat. Ale jeśli jesteś sierotą, a ona twoją ciocią – i jedyną matką, jaką znasz – no cóż, sprawdza się to całkiem dobrze.
Dlatego tak się zaniepokoiłem, usłyszawszy, że dziadek i wujek Charlie rozmawiają o znalezieniu odpowiedniego męża dla cioci Lou!
Przecież trzeba było jakoś temu przeciwdziałać. Nie mogłem stać z boku i patrzeć, jak nasza rodzina się rozpada. Dziadek z wujkiem Charliem zadawali sobie wiele trudu, by wydać ciocię Lou za mąż, stąd też i ja musiałem nieźle się napracować, by do tego nie doszło. Ale wtedy zjawił się ten młody duszpasterz i sprawy strasznie się pokomplikowały…