Dalsze losy Anny Towiańskiej i innych bohaterów „Sosnowego dziedzictwa”.
Marzenia mogą się spełniać. trzeba tylko mocno w to wierzyć i dążyć do ich zrealizowania. Jak wielką rolę odgrywa w naszym życiu przypadek, czasem pomaga nam ziścić pragnienia, a czasem zupełnie nieoczekiwanie rzuca kłody pod nogi. W wyremontowanym dworku na Kujawach Anna Towiańska, młoda „dziedziczka z Sosnówki”, urządza przytulny pensjonat. Zakochana w tym miejscu, jego klimacie i w tutejszych ludziach, zdobywa nowych przyjaciół i… traci serce. Jakim człowiekiem okazuje się Dyzio i co na to Irenka. Znajdzie się też odpowiedź na pytanie czy Marzena z "Kujawianki" znajdzie w końcu swoją miłość. ,
„Pensjonat Sosnówka” to opowieść o poszukiwaniu miłości niezależnie od wieku i odkrywaniu pasji w rzeczach, które kochamy. O pensjonacie, który stał się enklawą dla wszystkich poszukujących równowagi w życiu. O miejscu, gdzie czas płynie wolniej, sosny szumią i pachną jak zwykle, a jezioro nieustannie lśni w słońcu...
Z subskrypcją Audioteka Klub zyskasz dostęp do ponad 10.000 tytułów w specjalnej Klubowej cenie -
22,90 zł za tytuł. Dodatkowo, Klubowicze mogą odsłuchać ponad 32.000 tytułów bez dodatkowych opłat.
Oceny i opinie słuchaczy
Tylko zalogowani użytkownicy mogą ocenić produkt. Zaloguj się
1.5
Średnia z 2 ocen
Opinie pochodzą od zarejestrowanych Klientów, którzy dokonali zakupu naszego produktu lub usługi. Opinie są zbierane, weryfikowane i publikowane zgodnie z Warunkami opiniowania
19.06.2015
Lekka ale nudna lektura
Ala
02.07.2015
Po przeczytaniu pierwszej czesci mialam dosc ale postanowilam dac pani Ulatowskiej druga szanse. Niestety zawiodla. Co prawda w Pensjonacie Sosnowka jest troche mniej zdrobnien, ale i tak znalazly sie zdania w ktorych az sie od nich roi. Poduszeczka, lezaczki, chmureczki, szafeczki itp. Sama ksiazka to kiepsko napisany Harlequin. Bohaterka Anna jest taka dobra, uczciwa, wspaniala bez bledow po prostu perfekcyjna. No i kazdy jej pomaga bo jak tu nie pomoc. Jesli jakies zdarzenie jest smutne to oczywiscie szybko zostaje zmienione. Inna sprawa jak kobieta z trzydziesto kilku letnia nie wie ze jest w ciazy i to w 4 miesiacu? Dla mnie to jak niepokalane poczecie, no ale jesli autorka miala wiecej lekcji religii niz biologi to przestaje sie dziwic. Wszystko takie przewidywalne a po odsluchaniu mialam ochote wlozyc dwa palce do gardla. I nigdy wiecej ksiazek tej autorki. Lektorka troche ratuje te pozycje, ale sluchanie tej landrynkowej i oslodzonej powiesci to bol brzucha i glowy. Nie polecam, no chyba ze ktos lubi ksiazki typu Harlequin z dolnej polki.