Szczycą się tym, że trzymały się z dala od wojny, nauczają o tym w szkołach opowiadając o historii i faktycznie mogą uznać wydarzenia z lat 1939_1945 za okres własnego prosperity. Państwa neutralne w II wojnie światowej może i nie zawalczyły z niemieckim totalitaryzmem, ale także oficjalnie nie były sojusznikami III Rzeszy. No właśnie: oficjalne. Czy te państwa można nazwać neutralnymi? Były współsprawcami tego co się działo, choć oczywiście nie jakimiś znaczącymi, ale mają swój udział w tym co realizował Hitler.