Zabić męża? Hm, to nic trudnego. Wystarczy dobrze naostrzona siekiera, sensowne alibi, postawa zrozpaczonej, przerażonej żony i kochanek, który wesprze przy zorganizowaniu mordu i potwierdzeniu zmyślonej wersji zdarzeń.
Brzmi prosto, ale nie powiedziałam, że to działa. Łatwo jest dokonać zbrodni, trudniej poradzić sobie z jej konsekwencjami i ukryciem prawdy. Zwłaszcza, gdy
w kraju, w którym mieszkacie, wciąż działa i ścina głowy Madame Gilotyna.
Posłuchajcie historii ostatniej zgilotynowanej morderczyni, Germaine Leloy-Godefroy.
Ostrzegam:
opisuję brutalne metody oraz treści nieodpowiednie dla wrażliwych lub niepełnoletnich odbiorców.
Wpadajcie do mojego cocktail baru Worek Kości w Warszawie przy ul. Bagatela 10 na moje i nie tylko moje wykłady z kryminalistyki i kryminologii, komediową burleskę i muzykę jazzową na żywo, a przede wszystkim autorskie koktajle.