Poemat z 1838 roku napisany przez Słowackiego pod wpływem opowieści zasłyszanej w czasie jego podróży do Ziemi Świętej.
Opisuje historię Araba, który poddany kwarantannie na pustyni, patrzy na śmierć swoich bliskich. Dżuma najpierw odbiera mu pierworodnego syna, zaraz potem dwie córki. Kiedy wydawać by się mogło, że widmo zarazy się oddaliło, sięga po następne dzieci. Z każdą kolejną stratą ojciec coraz bardziej pogrąża się w rozpaczy, nie traci jednak nadziei, że Bóg nie odbierze mu wszystkich ukochanych. I kiedy udręczony bólem i wieloma nieprzespanymi nocami w końcu zasypia ufny, że to już koniec tragedii, doświadcza sennej wizji…